[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Dobrze mi oświadczyła, wydmuchując cienką siną smużkę. Za chwilę będzie ci jeszcze lepiej powiedział, kładąc się na niej.Westchnęła.Już to nieraz słyszała. Nie składaj czczych obietnic, Charlie.Wydawał się rozbawiony. Czy to wyzwanie, dziecino? spytał, gmerając przy guzikach jejdżinsów. %7ładna się dotychczas nie skarżyła. Jesteś pewien, że dasz radę? spytała drwiąco. Ależ masz niewyparzoną gębę.Okaż trochę szacunku wielkiemugwiazdorowi mruknął Charlie.Wytoczyła się spod niego, ściągnęła buty i dżinsy. Nie nosisz bielizny, co? spytał, unosząc krzaczaste brwi. Przeszkadza mi odparła, klękając na łóżku zupełnie naga i patrzącna niego. Twoja kolej.Zaczął się śmiać. Masz wspaniałe ciało, dziecino. Dzięki, panie gwiazdorze rzekła, wprawnie rozpinając mu pasek.Czy ten pociąg ruszy? Jeszcze nikt go nie odstawił na bocznicę. A może prezerwatywa? A może nie lubię brać prysznica w butach? A może bezpieczny seks? A może właśnie się przebadałem i jestem czysty? A może zobaczę wyniki? A może się zamkniesz?Niech będzie.Wierzyła mu.Poza tym była zbyt naćpana i zbyt podnie-cona, by się spierać.O dziwo, Charlie Dollar okazał się dobrym kochankiem.Nie miał nad-zwyczajnej formy, ale nie był też kompletnym łamagą.Znał wszystkie tesame sztuczki co ona i jeszcze potrafił ją zadziwić.Umiał zatrzymać się nasekundy przed punktem, od którego nie ma już odwrotu.Kochali się długo, a gdy doszli do punktu kulminacyjnego, spełnienieprzyniosło im tak wielką rozkosz, że Jordanna krzyknęła, co jej się nigdy niezdarzało.Charlie zachowywał się jeszcze głośniej.Jednak niemal natychmiast potem zasnął.I chrapał.Ogłuszająco.Jordanna podniosła się z łóżka, pozbierała ubranie i poszła do łazienki.Aazienka Charliego przypominała dobrze zaopatrzoną aptekę: stały tamrzędy buteleczek wypełnionych pastylkami na każdą chorobę, słoje witaminwe wszelkich połączeniach, najrozmaitsze mikstury, zasypki, kremy irozpuszczalniki.Jordanna zdecydowała, że jest to odpowiednie miejsce, byzwymiotować.Wzięła prysznic, pośpiesznie ubrała się i weszła do sypialni.Charlienadal chrapał.Wyniosła się, nie budząc go.Rozdział 12 Gdzie jesteś? spytał Quincy zaniepokojonym głosem. Naprzeciwko klubu Erotica na bulwarze Hollywood odparł Michael,gasząc papierosa.Był w budce telefonicznej. Co się dzieje? Mam już jakiś punkt zaczepienia rzekł Michael. Rita zostawiłazdjęcia. Jakie zdjęcia? Przestań zadawać pytania, tylko rusz tyłek i przyjedz tu. A muszę? Zrób to dla mnie, Q. No dobra, dobra.Jadę. Klub Erotica.Spotkamy się w barze powiedział Michael, po czymodłożył słuchawkę i przeszedł na drugą stronę ulicy.Gburowaty facet strzegący drzwi oznajmił, że wstęp do klubu Eroticabędzie go kosztował trzydzieści dolców.Niechętnie rozstał się z nimi iwszedł do klubu.O tak, to miejsce w stylu Rity, jak najbardziej, pomyślał.Mroczne, za-pewniające intymność, pełne oszołomów w dziwacznych strojach.Z licz-nych głośników dobiegał pulsujący rytm muzyki, która mogła ogłuszyć nieprzyzwyczajonego gościa.Kobieta, która do niego podeszła, miała na sobie maseczkę pawia i nie-wiele więcej. Jak chce się pan zabawić? spytała głębokim, namiętnym głosem. Słucham? W którym pokoju chce pan mieć przyjemność? Jedna osoba czygrupa? Może orgietka?Nagle zaświtało mu, że to przecież seks-klub.Cholera! Był przekonany,że seks-kluby skończyły się w latach siedemdziesiątych. Chcę się tylko napić powiedział. Jest tu gdzieś bar? Przy barze się wybiera. Co takiego? Pan tu pierwszy raz? Zgadła pani. Dobrze, skarbie.Usiądz przy barze i rozejrzyj się.Jeśli znajdziesz ko-goś, z kim chciałbyś spędzić czas, zabierzesz go do odpowiedniego pokoju. A ile ta przyjemność kosztuje? Nie jesteśmy jakąś speluną, gdzie obdziera się gości ze skóry od-parła z oburzeniem. Opłata przy wejściu pokrywa wszelkie koszty, chybaże chcesz jakichś specjalnych usług. %7ładnych specjalnych usług. Więc wybieraj.Bar jest tam.Znalazł bar, wszedł do środka i usiadł na wysokim stołku.Podeszła doniego barmanka, ubrana w czarną skórzaną tunikę, ledwie przykrywającąobfity biust i potężny zadek. Koktajl? spytała, mierząc go wzrokiem. Mogę ci podać specjal-ność klubu Erotica. A co to takiego? zapytał. Wódka, rum i sok pomarańczowy z odrobiną cointreau. Zrobiła doniego oko. Gwarantuję, że po tym będzie ci chodził motorek. A masz piwo bezalkoholowe? Mogę poszukać. To poszukaj odparł, rozglądając się po lokalu.Przy barze zebrało siękilka kobiet, najwyrazniej w poszukiwaniu odpowiedniego partnera.Przyjednym z małych okrągłych stolików, ustawionych w przeciwległym krańcubaru, siedział tłusty biznesmen w towarzystwie pulchnej blondynki, a dwóchmłodych mężczyzn, ubranych tylko w koszule i dżinsy, niezdecydowaniewierciło się w kącie.Och Rito, Rito cóż cię przywiodło w takie miejsce? pomyślał i zarazsam sobie odpowiedział: poszukiwanie przygody.Rita uwielbiała, gdy cośsię działo, a on nie mógł zaspokoić jej tęsknot.Wróciła kobieta w czarnej skórzanej tunice i postawiła przed nim piwo. Chciałbym się czegoś dowiedzieć rzekł Michael.Oparła łokcie na stole, a jej duże piersi uniosły się ku niemu. Ja też mruknęła. Ty pierwsza powiedział, pociągając łyk swego bezalkoholowegonapitku. Co taki przystojniak jak ty robi w takim miejscu? Szukam kogoś.Znasz faceta o nazwisku Heron Jones? To jakaś zgrywa, tak? %7ładna zgrywa. Wszyscy znają Herona. Mogłabyś mnie oświecić?Oblizała wargi, przypatrując mu się z namysłem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]