Home HomeCameron Christian Tyran 1 TyranFowler Christopher Siedemdziesišt siedem zegarówChristopher J. O'Leary, Robert A. Straits, Stephen A. Wandner Job Training Policy In The United States (2004)Œwietlisty Kamień 03 Paneb Ognik Jacq Christian(1)Swietlisty Kamien 03 Paneb Og Jacq ChristianJacq Christian Œwietlisty kamień 03 Paneb OgnikBurroughs William S Pedal (2)Pratchett Terry Equal RitesCornwell Bernard Trylogia Arturiańska Tom 2 Nieprzyjaciel BogaEddings Dav
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • moje-waterloo.xlx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .— Ach twoja matka pojechała autobusem do Anatolii.Il ne manquait que ça!* Uświadamiam sobie, że jest przyjaciółką pani Summerhayes! Powiedz mi.podobało ci się u niej?— O tak, było bardzo zabawnie.Ma kilka pięknych psów.— Psy, tak, pamiętam dobrze.— Wpadają i wychodzą przez okna, jak w pantomimie.— Masz rację! A jedzenie? Smakowało ci?— Czasami było trochę dziwne — zgodziła się Julia.— Tak, właśnie dziwne.— Ale ciocia Maureen robi bombowe omlety.— Robi bombowe omlety.— W głosie Poirota zabrzmiała nutka szczęścia.Westchnął.— A więc Herkules Poirot nie żył na próżno — powiedział.— To ja nauczyłem ciocię Maureen smażyć omlety.— Podniósł słuchawkę telefoniczną.— Musimy uspokoić twoją zacną nauczycielkę, że jesteś bezpieczna i zapowiedzieć nasz przyjazd do Meadowbank.— Ona wie, że nic mi się nie stało.Zostawiłam list, że nie porwano mnie.— Niemniej ponowne zapewnienie ją ucieszy.Połączono go i dowiedział się.że panna Bulstrode jest na linii.— Panna Bulstrode? Moje nazwisko Herkules Poirot.Jest u mnie pani wychowanka, Julia Upjohn.Zamierzam natychmiast przyjechać z nią samochodem, i proszę zawiadomić oficera policji prowadzącego sprawę, że pewien wartościowy pakiet został złożony bezpiecznie w banku.Odłożył słuchawkę i spojrzał na Julię.— Czy chciałabyś syropu?— Syropu na kaszel?— Nie, syropu owocowego.Czarna porzeczka, malina, groseille, to znaczy czerwona porzeczka?Julia wybrała czerwoną porzeczkę.— Ale klejnoty nie są w banku — wytknęła mu.— Znajdą się tam bardzo szybko — zapewnił Poirot.— Korzystne jest, aby każdy, kto słucha tej rozmowy w Meadowbank lub ją podsłuchuje, a także osoba, której rozmowa zostanie powtórzona, pomyślał, że są już w banku i nie pozostają dłużej w twoim posiadaniu.Wydostanie kamieni z banku wymaga czasu i organizacji.A mnie bardzo by się nie podobało, gdyby coś ci się przytrafiło, moje dziecko.Przyznaję, ze wyrobiłem sobie wysoką opinię o twojej odwadze i pomysłowości.Julia wyglądała na zadowoloną, ale i zakłopotaną.Rozdział osiemnastyNaradaIHerkules Poirot przygotował się na to.że będzie musiał przełamać wyspiarskie uprzedzenia, jakie dyrektorka szkoły mogła mieć w stosunku do wiekowego obcokrajowca, w spiczastych lakierkach i z ogromnymi wąsami.Został przyjemnie zaskoczony.Panna Bulstrode powitała go z kosmopolitycznym opanowaniem.Ku jego zadowoleniu, wiedziała również o nim wszystko.— To bardzo miło z pana strony — powiedziała — że zadzwonił pan tak szybko, aby nas uspokoić, tym bardziej, że zaledwie zaczęliśmy się niepokoić.Wiesz, Julio, nie zauważyliśmy twojej nieobecności na lunchu — dodała, zwracając się do dziewczynki.— Dziś rano wyjechało tak wiele dziewcząt i było tyle luk przy stołach, że pół szkoły mogło zniknąć bez wzbudzenia podejrzeń.To są niezwykle okoliczności — wyjaśniła, zwracając się do Poirota.— Zapewniam pana.że zazwyczaj nie ma u nas takiego nieporządku.Po rozmowie telefonicznej poszłam do pokoju Julii i znalazłam pozostawiony list.— Nie chciałam, żeby pomyślała pani.że zostałam porwana.— Doceniam to, ale uważam, że mogłaś powiedzieć mi, co zamierzasz zrobić.— Wydało mi się, że lepiej tego nie robić — odrzekła dziewczynka i dodała nieoczekiwanie: Les oreilles ennemies nous écoutent*.— Mademoiselle Blanche nie zdążyła jeszcze poprawić twego akcentu — powiedziała panna Bulstrode wesoło.— Ale nie wytykam ci tego, Julio.— Spojrzała znowu na detektywa.— Teraz, jeśli pan pozwoli, chciałabym usłyszeć dokładnie, co się zdarzyło.— Pozwoli pani? — spytał Poirot.Podszedł do drzwi, otworzył je i wyjrzał.Zamknął je przesadnie głośno.Wrócił na miejsce rozpromieniony.— Jesteśmy sami — oświadczył tajemniczo.— Możemy kontynuować.Panna Bulstrode popatrzyła na Poirota, potem na drzwi i znowu na detektywa.Jej brwi uniosły się.Poirot odwzajemnił jej spojrzenie.Starsza dama bardzo powoli pochyliła głowę.Potem odzyskując pogodny nastrój zwróciła się do dziewczynki.— Dalej, Julio, posłuchajmy tej historii.Julia pogrążyła się w opowiadaniu.Zamiana rakiet, tajemnicza kobieta.Na koniec odkrycie zawartości rakiety.Panna Bulstrode zwróciła się pytająco do detektywa.Skinął dyskretnie głową.— Mademoiselle Julia przedstawiła wszystko dokładnie — potwierdził.— Zaopiekowałem się tym, co mi przyniosła.Wszystko zostało bezpiecznie ulokowane w banku.W związku z tym nie należy przewidywać następnych przykrych wydarzeń w szkole.— Rozumiem — rzekła panna Bulstrode — Tak, rozumiem… — Milczała chwilę, potem zapytała: — Uważa pan, że to mądre zostawiać Julię w szkole? Może lepiej odesłać ją do ciotki w Londynie?— Och, proszę — wtrąciła się Julia.— Proszę pozwolić mi zostać!— Więc jest ci tu dobrze?— Uwielbiam szkołę.A poza tym tu się dzieją takie podniecające rzeczy.— To nie jest normalny obraz Meadowbank — zauważyła sucho panna Bulstrode.— Według mnie teraz Julii nie grozi niebezpieczeństwo — powiedział Poirot spoglądając ku drzwiom.— Chyba rozumiem — rzekła panna Bulstrode.— Mimo wszystko trzeba zachować dyskrecję.Mam nadzieję, że to rozumiesz? — zapytał Julię.— Pan Poirot ma na myśli, że chciałby, abyś trzymała język za zębami na temat tego, co znalazłaś.Potrafisz milczeć?— Tak — odparła Julia.— To byłaby bardzo piękna historia do opowiedzenia przyjaciółkom — podkreślił Poirot.— O tym, co znalazłaś w środku nocy w rakiecie.Są jednak bardzo ważne powody, by jej nie opowiadać [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •