Home HomeChmielowski Benedykt Nowe AtenyChmielowski Benedykt Nowe Ateny (2)chmielowski benedykt nowe ateny (3)Trollope Joanna Najlepsi przyjacieleJ.Chmielewska 2 Wielki diamentJ.Chmielewska 1 Wielki diamentJoanna.Chmielewska. .Ksiazka.Poniekad.Kucharska.PL.PDF.eBook.(osloskop.net)Chmielewska Joanna Lesio (www.ksiazki4u.prv.pl)Chmielewska Joanna Dwie glowy i jedna nogaPodręcznik ArchiCad 9 pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • abcom.xlx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .On za mną sie-dział, nie zwracałem zbytnio uwagi, ale schylił się, tego jestem pewien.Na krótko.Małąbombkę pod fotel mi wetknął, czas sobie wyliczył precyzyjnie, cykać musiała, ale cho-ciaż silnik cicho pracuje, to jednak nie słychać, poza tym radio grało.Muzyki sobie za-życzył, ścierwo parszywe. I nawet gdyby pan zgasił silnik, czekając na niego, też by zagłuszało? A jak? I poleciałbym sobie do nieba, taki trochę rozproszkowany. Jest pan pewien, że to była bombka? Skąd pan może takie rzeczy wiedzieć?Aukasz Darko westchnął potężnie, poklepał się po sobie, wyjął papierosy i zapalił.123  I szczęście to zgoła ślepe, że wszystko po kieszeniach noszę.Dokumenty, for-sę, komórkę, klucze.Atlasy drogowe i plan Warszawy diabli mi wzięli, ale, chwalićBoga, można to wszędzie kupić.Panie majorze, ja byłem chłopak mniej więcej normal-ny, a moja matka tolerancyjna, jakiego normalnego chłopaka nie ciekawią te rozma-ite wybuchowe dyrdymały? Pózniej, jak zacząłem jezdzić, wolałem się z tym zapoznaćporządniej, na bazarze pan kupi, co pan zechce, też bym potrafił coś takiego sprokuro-wać.I niech pan sam pomyśli, co może rąbnąć znienacka w przyzwoicie utrzymanymsamochodzie?Po krótkim zastanowieniu Bieżan przyznał, że nic.Opona, ostatecznie, ale od oponynic nie wylatuje w powietrze, a tu nawet drzewo nie miało szans wyrosnąć na drodze.Ten cały Darko miał rację. Ja się, proszę pana, też zdenerwowałem  podjął zasadniczy temat  ale pamięćmi pozostała nienaruszona.Co pan mówił o jakimś alibi? Ogólnie do pańskiego klien-ta jeszcze wrócimy, ale teraz alibi skąd.? Usiadłbym gdzieś  zakomunikował przesłuchiwany w kapuście Aukasz. Piersiówki pan przypadkiem nie ma.? Szkoda. Przepraszam, słusznie, usiądzmy w moim.Na tylnym siedzeniu radiowozu pogawędka potoczyła się dalej, nabrawszy nawet ru-mieńców, ponieważ technik policyjny potwierdził opinię poszkodowanego kierowcy.Aadunek wybuchowy był to z pewnością, rodzaj dość prymitywnej bomby zegarowejo stosunkowo niewielkiej mocy.Gdyby wybuchło na miejskiej ulicy, wyleciałyby za-pewne szyby w najbliższym sklepie i nic więcej. No i widzi pan  wytknął Aukasz. Dobra, alibi, już mówię.Otóż.i nawet mnieto nie zdziwiło, bo mówiłem panu, że ludzie mają pomysły bez ograniczeń.wziął mniez postoju, jak zwykle, kazał podjechać pod bank na rondzie Nowego Zwiatu, wysiadałjak paralityk, tłumy ludzi widziały, jeszcze i ta.strażniczka miejska się gapiła.a mniekazał objechać wkoło i zaczekać na niego przy Mysiej.Wszedł do banku, to widziałem,tam też się pewno pokazywał, komu popadło, na tej Mysiej czekałem z kwadrans, poja-wił się znienacka, wsiadł szybciutko i jazda dalej.No i co ludzie widzieli? Zwolnił tak-sówkę, taksówka odjechała, i co on o niej wie? Nic.A ja się nawet nie zastanowiłem, poco mu te sztuki, chociaż przed bankiem było wolne miejsce i mogłem zaparkować.Bieżan, słuchając, rozważał sprawę.Owszem, alibi było niezłe, zwolnienie taksówkipotwierdziłaby strażniczka, w banku wystarczała byle jaka transakcja, komputer zareje-strował klienta, a przy Mysiej z pewnością facet zadbał, żeby nikt nie niego nie zwróciłuwagi.Co taksówkarz dalej zrobił i dokąd pojechał, jego rzecz, i chwilowy pasażer, któ-ry wysiadł przed bankiem, nie ma o tym pojęcia. I kto to był? Zna go pan w ogóle?124  No pewnie.Podaje nazwisko Różycki, ale to prędzej ksywa niż nazwisko, praw-dziwym się nie szasta.Z tym Mikulskim dowcip sobie zrobił, naprawdę nazywa sięPustynko.Zygmunt Pustynko.I jeśli pan chce wiedzieć, jego właśnie woziłem po tychCiszach Leśnych, nie po raz pierwszy zresztą. Ciekawe, dlaczego panu kazał się wozić.Nie ma własnego samochodu? Ma, jasne.Zdaje się, że nawet dwa.Ale na samochodzie są numery rejestracyj-ne, a nie chciało mu się pewnie przykręcać fałszywych [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •