Home HomeSmith Lisa Jane Pamiętniki Wampirów 06 Dusze cieni (bez korekty)Smith Lisa Jane Pamiętniki wampirów 07 Północ [ofic]Niemcewicz Julian Ursyn Pamiętniki czasów moichŁuszczewska Jadwiga Pamiętnik 1834 1897droga spolki na gielde duszekGilstrap John Za kazda cene (2)Feist Raymond E Srebrzysty ciernR. Walczak Prawo TurystyczneRobinson Kim Stanley Czerwony Mars (2)Reichs Kathy Dzien smierci
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • konstruktor.keep.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Kortez udał się do komnatMontezumy, aby mu dzięki złożyć, i wydano rozkaz, aby królem Tezcucowybrany został ów młodzieniec przebywający w otoczeniu wielkiegoMontezumy, brat Cacamatzina.Przyjął on imię Cariosa.Gdy się to stało, kacykowie i królikowie, bratankowie wielkiego Mon-tezumy, panowie z Coyoacan, Iztapalapy, Tacuby, usłyszeli i dowiedzielisię o uwięzieniu Cacamatzina, i o tym, że wielki Montezuma wiedział o ichudziale w spisku.Zlękli się i nie zjawili się na dworze z pokłonem, jakczynić zwykli.Za zgodą Korteza, który przekonał i namówił Montezumę,zostali pojmani i przykuci do wielkiego łańcucha, ku naszemu i naszegowodza zadowoleniu. 26Jak wielki Montezuma wraz z licznymi kacykami i naczelnikami okolicz-nymi uznał zwierzchność Jego Królewskiej Mości, o poszukiwaniu kopalńzłota, jak Kortez polecił Montezumie, by rozkazał kacykom całego państwazłożyć daninę w złocie dla Króla Jegomości, i jak dzielono złotoTeraz opowiem o rozmowie, jaką miał Montezuma ze wszystkimi kacy-kami swego państwa, których kazał przywołać.Przy tej rozmowie nie byłobecny ani Kortez, ani nikt z nas, wyjąwszy pazia Orteguillo.Montezumamówił, że od wielu, wielu lat wiedziano i za pewne miano, bowiemprzodkowie ich tak przepowiedzieli i tak stoi zapisane w ważnych kro-nikach, że od wschodu słońca mają przybyć ludzie, którzy zapanują nad tąziemią, wówczas skończy się panowanie i królestwo Meksykanów.Zro-zumiał wedle tego, co mu rzekli bogowie, że to my jesteśmy.Pytali o toUichilobosa kapłani i składali mu ofiary, ale ten nie chciał odpowiedzieć,co najwyżej dał do zrozumienia, że to, co mówił tyle razy, niech im zaodpowiedz starczy i niech go nie pytają więcej.Zrozumieli tedy, że powinniuznać zwierzchność króla Kastylii, którego wasalami są owi teules, czylimy. W tej chwili niczego innego dorozumieć się nie można, a z biegiemczasu zobaczymy  jeśli uzyskamy lepszą odpowiedz od naszych bogów,to do niej się zastosujemy.Wobec tego proszę i rozkazuję, abyśmy wszyscyz dobrej woli na razie oddali mu hołd i dali jakiś dowód poddaństwa.Powiem wam niebawem, co nam czynić przystoi, obecnie nalega o to namnie Malinche, niechaj nikt nie odmawia, zważcie, że podczas osiemnastulat mego panowania zawsze byliście mi wierni i że wzbogaciłem was, ipowiększyłem wasze ziemie, rozdałem wam dowództwa i dobra, a jeśliteraz nasi bogowie pozwalają, bym tu był więziony, dzieje się to z woliUichilobosa, jak wam tyle razy mówiłem".Wysłuchawszy tej przemowy, wszyscy odpowiedzieli, że spełnią, corozkaże, płakali przy tym i wzdychali, a Montezuma najbardziej.Zaraz tezposłał uwiadomić przez jednego z wielmożów, że nazajutrz złoży hołd iuzna zwierzchność Jego Królewskiej Mości, było to w 1519 roku.Złożylihołd z oznakami smutku i Montezuma nie mógł powstrzymać łez.Miłowaliśmy go z całego serca i kiedy widzieliśmy go płaczącego, oczynasze wilgotniały i byli żołnierze, którzy równie serdecznie płakali, jakMontezuma.*Kortez oraz inni oficerowie, rozmawiając z Montezumą, pytali, w którejstronie znajdują się kopalnie, w jakiej rzece i w jaki sposób pobierają złotoziarniste, bo chcieliby wysłać dwóch żołnierzy, doskonałych górni- ków, aby to zwiedzili.Montezuma objaśnił ich, że w trzech okolicachzwykli najwięcej złota pobierać: w prowincji zwanej Zacatula, położonej nawybrzeżu południowym, odległej od Meksyku o dziesięć lub dwanaście dnidrogi.Pobierają złoto za pomocą miseczek zwanych xicales i po spłukaniuziemi pozostają drobne ziarenka; obecnie wydobywają je w innej prowincjizwanej Tustepeque z dwóch rzek, niedaleko miejsca, gdzie wylądowaliśmyna wybrzeżu północnym.W pobliżu tej prowincji znajdują się inne dobrekopalnie w okolicach, które jemu nie podlegają, zwanych Chinantecas iZapotecas  jeżeli Kortez chce tam wysłać swoich żołnierzy, da muurzędników, którzy im będą towarzyszyć.Kortez podziękował i zarazwysłał pilota nazwiskiem Gonzalo de Umbra z dworna żołnierzamigórnikami w okolice Zacatuli.Na wybrzeże północne wysłał na zwiadyoficera nazwiskiem Pizarro, młodzieńca dwudziestopięcioletniego, któregouważał za krewniaka.W owym czasie nie zwano jeszcze Peru i nie byłomowy o Pizarrach w tej ziemi.Kiedy wyjeżdżali do kopalń, wielki Montezuma dał naszemu wodzowiwielkie płótno z pity, na którym były wymalowane i zaznaczone wszystkierzeki i przystanie wybrzeża północnego, od Panuco do Tabasco, na prze-strzeni stu czterdziestu mil.Była tam zaznaczona rzeka Guazacualco, a żemyśmy znali wszystkie porty i przystanie  zaznaczone na płótnie ofiaro-wanym przez Montezumę  z czasów kiedy odkryliśmy je z Grijalvą, zwyjątkiem owej rzeki Guazacualco, o której mówiono, że jest bardzo po-tężna i głęboka, Kortez postanowił wysłać ludzi dla spenetrowania portu iujścia.Jeden z naszych oficerów, nazwiskiem Diego de Ordaz, już przezemnie wspomniany, człek bardzo mądry i dzielny, zgłosił się na ochotnika.Montezuma uprzedził go, że dorzecze Guazacualco nie należy do jegopaństwa, zamieszkane jest przez lud bardzo wojowniczy, niech rozważywięc, co czyni, i gdyby go coś złego spotkało, niech nie wini go; zanimwejdzie do tej prowincji, niech porozumie się z garnizonami, które tamtrzyma na granicy, i w razie potrzeby niech tych żołnierzy ze sobą zabierze.*Pierwszy powrócił do miasta Meksyku zdać sprawę Kortezowi Gonzalode Umbria z towarzyszami.Przynieśli ponad trzysta pesos w ziarnistymzłocie, wydobytym w miejscowości zwanej Zacatula, przyprowadzili rów-nież naczelników tamtejszych, przysłanych przez ową prowincję z darem wzłocie i klejnotach wartości dwustu pesos, aby ofiarować je sługom JegoKrólewskiej Mości.Diego de Ordaz zwiedził rzekę Guazacualco, odległą o sto dwadzieściamil od Meksyku, i opowiadał o bardzo wielkich miastach, gdzie wszyscyprzyjmowali go z honorami, i że w drodze do Guazacualco spotkał od- działy Montezumy na granicy, a cała okolica skarżyła się na nie z powodurabunków i porywania kobiet oraz żądania nadzwyczajnych danin.Skorokacyk owej prowincji, nazwiskiem Tochel, dowiedział się o zbliżaniunaszych, wysłał swych wielmożów na ich spotkanie; przyjęli nas serdecz-nie, bowiem wszystkie te prowincje już miały wiadomość o nas od czasu,kiedy odkryliśmy je pod Juanem de Grijalva [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •