Wobroniewolnosci

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.01 swego systemuoperacyjnego, co oznacza, że zosta�a ona udostępniona naserwerze FTP34.Stanę�o przed nim zadanie nadania systemowinazwy.Na dysku swojego w�asnego PC-ta zapisa� tenprogram35 pod nazwą Linux, zgodną z zasadą, że nazwyróżnych wariantów Uniksa powinny się kończyć na X.Uznającją jednak za "egoistyczną", zmieni� ją na Freakx - chyba tylkopo to, by administrator serwera FTP móg� dokonać zmianyodwrotnej.Choć Torvalds za�oży� zbudowanie pe�nego systemuoperacyjnego, zarówno on, jak i inni programiści doskonalewiedzieli, że wiele narzędzi jest już gotowych dzięki pracy GNU,BSD i innych programistów tworzących wolne oprogramowanie.Jednym z pierwszych narzędzi, z których skorzysta�a grupatwórców Linuksa, by� GCC (GNU C Compiler), narzędziepozwalające na przystosowanie do dzia�ania programównapisanych w języku C.Integracja z GCC zwiększy�a wydajność i możliwości Linuksa,co podnios�o jego rangę.Choć "wirusowa" natura GPL nie mia�azastosowania do jądra Linuksa, Torvalds, pragnąc pożyczyćGCC do w�asnych celów, zaciągną� zobowiązanie zwróceniad�ugu.Potem ują� to następująco: "Wznios�em się na barkacholbrzymów"36 i 37.Nie zaskakuje, że zaczą� rozmyślać, co bysię sta�o, gdyby inni oczekiwali takiej samej pomocy.W dziesięćlat pózniej zgodzi� się ze s�owami Roberta Chassela z FundacjiWolnego oprogramowania, który w następujący sposóbpodsumowa� jego ówczesne myśli:Na zrobienie tego poświęci�em sześć miesięcy życia i chcę toudostępnić innym i dostać coś w zamian, ale nie chcę, aby inniczerpali z tego dla w�asnych korzyści.Chcia�em, aby ludziezobaczyli Linuksa, aby go zmieniali i ulepszali dla w�asnejsatysfakcji, ale jednocześnie chcia�em mieć dostęp do zróde�,aby móc robić te same ulepszenia, co oni38.Gdy nadszed� czas wydania wersji Linux 0.12, pierwszej w pe�nizintegrowanej z GCC, Torvalds postanowi� zg�osić przystąpieniedo ruchu wolnego oprogramowania.Odrzuci� starą licencjęjądra systemu i zastąpi� ją przez GPL, co zaowocowa�o potokiemadaptacji i Torvalds wraz ze wspó�pracownikami móg� sięprzyglądać, jak wiele programów GNU wpada do kot�a z"linuksowym gulaszem".W ciągu trzech lat linuksowiprogramiści mogli już pokazać Linuksa 1.0, zawierającegope�ne i zmodyfikowane wersje GCC i GDB, oraz wiele narzędzizaczerpniętych z BSD.Do roku 1994 ten amalgamatyczny system operacyjny zdoby�sobie już taki szacunek w hakerskim świecie, że niektórzyobserwatorzy zaczęli się interesować, czy Torvalds, zgadzającsię na GPL, nie odda� "za frajer" kury znoszącej z�ote jaja.Wpierwszym wydaniu Linux Journal wydawca Robert Youngprzeprowadzi� z nim wywiad.Gdy spyta� fińskiego programistę,czy ża�uje, że zrzek� się prawa w�asności do kodu zród�owegoLinuksa, Torvalds zaprzeczy�: "Nawet patrząc wstecz, na 100%uważam przyjęcie GPL za jedną z najlepszych decyzji, jakiepodją�em we wczesnej fazie projektu".39Fakt, że decyzja ta zosta�a podjęta bez odwo�ywania się doStallmana i Fundacji Wolnego oprogramowania, świadczy orosnącej przenośności GPL.Dopiero po paru latach Stallmanuświadomi� sobie, że si�ą rozprzestrzeniania się Linuksprzypomina zdarzenia dotyczące Emacsa.Tym razem przyczynąnie by�y sztuczki hakerskie w rodzaju Ctrl+R lecz nowość, jakąby�o dzia�anie systemu uniksowego na komputerach oarchitekturze PC-tów.Motywy dzia�ania by�y różne, ale rezultatkońcowy by� zgodny z za�ożeniami etycznymi: powsta� wolny, wpe�ni funkcjonalny system operacyjny.Jak zapowiada� pierwszy e-mailowy komunikat wys�any przedkilkoma miesiącami do grupy comp.os.minix, Torvaldsspodziewa� się, że po ukończeniu przez programistów GNUjądra HURD40 jego system rych�o stanie się przeżytkiem.Tapoczątkowa niechęć spojrzenia na Linuksa z punktu widzeniakorzyści politycznych, okaza�a się ciosem, który FundacjaWolnego Oprogramowania sama sobie wymierzy�a.Jak zauważa Torvalds, by� on tylko jednym z wielu dzieciaków,które gdzieś tam z boku robi�y różne rzeczy dla zabawy [ Pobierz całość w formacie PDF ]