Home HomeSw. Jan od Krzyza DZIELA WSZYLynch Jennifer Sekretny dziennik Laury Palmer (2)Sw.Jan Od Krzyza DzielaSw. Jan Od Krzyza Dziela (2)sw. Jan Od Krzyza Dziela (3)Rushdie Salman Wstyd (SCAN dal 1148)Tom Clancy Suma wszystkich strachow t.2 (2LINUXADM (2)Ania01 Ania z Zielonego WzgorzaSean Russel Wojna Łabędzi #2 Wyspa bitwy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • milosnikstop.keep.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .I poddałam się całkowicie wpływowi łaski; wielkie sązniżenia Boże do duszy mojej.Nie usuwam się ani wymawiam, ale tonę w Nim, jakoJedynym Skarbie swoim.Jedno jestem z Panem, niejako niknie przepaść między nami.Stwórca i stworzenie.Przez parę dni dusza moja była jakoby w ustawicznej ekstazie.58Obecność Boża ani na chwilę nie opuszczała mnie.I dusza moja trwała w ustawicznymmiłosnym złączeniu z Panem.Jednak nie przeszkadzało mi to w spełnianiu obowiązków.Czułam, ze jestem przemieniona w miłość, płonęłam cała, ale bez szkody.Ustawicznietonęłam w Bogu, Bóg mnie tak silnie i potężnie pociągał ku Sobie, ze chwilami nie zdałamsobie sprawy, ze jestem na ziemi.Przez tyle czasu krepowałam łaskę Bożą i lękałam się jej,teraz Bóg Sam przez tego ojca Andrasza usunął wszelkie trudności.Duch mój zostałzwrócony ku słońcu i rozkwitł w Jego promieniach dla Niego Samego, już nie rozu – [urywa iod nowego wiersza zaczyna inną myśl] (Dz 142)143.ŚW.FAUSTYNA WSPOMINA CHWILE, W KTÓRYCH PAN JEZUS USPOKAJAŁJEJ WĄTPLIWOŚCI+ Wiele marnowałam łaski Bożej, gdyż zawsze się bałam złudzenia.I chociaż Bógmnie tak potężnie pociągał ku Sobie, że często nie było w mej mocy opierać się łasce Jego,gdy nagle zostałam pogrążona w Nim, a w tych chwilach Jezus mnie tak napełniał Swympokojem, że później, chociaż chciałam się niepokoić, to nie mogłam.I wtem usłyszałam wduszy, że te słowa: - abyś była spokojna, iż Ja jestem sprawcą tych wszystkich żądań odciebie, udzielę ci tak głębokiego spokoju, iż chociażbyś chciała się niepokoić i trwożyć,dziś nie będzie to w twej mocy, ale miłość zalewać będzie twa duszę, aż do zapomnienia osobie.Dz 143)144.ŚW.FAUSTYNA WSPOMINA DRUGIEGO KAPŁANA, KTÓRY Z WOLI BOŻEJPOMÓGŁ JEJ WZRASTAĆ DUCHOWOPóźniej Jezus dał mi drugiego kapłana, przed którym kazał mi odsłonić swoją duszę.Chociaż w pierwszej chwili czyniłam to trochę z ociąganiem się, ale surowe upomnienieJezusa dokonało w duszy mojej głębokiej pokory.Pod jego kierownictwem szybko duszamoja postępowała w miłości Bożej i wiele życzeń Pańskich zostało na zewnątrz spełnione.Nieraz zastanawiałam się nad odwagą i głębią pokory jego.(Dz 144)145.POSTĘP W ŻYCIU WEWNĘTRZNYM CIĄGLE ZALEŻY OD POMOCY STAŁEGOSPOWIEDNIKAO, jak nędzną moja dusza, która tyle łask zmarnowała.Uciekałam przed Bogiem, a Onścigał Swymi łaskami.Najczęściej doznawałam łask Bożych, kiedy się najmniej tegospodziewałam.Od chwili, kiedy mi Pan dał kierownika duszy, jestem wierniejsza łasce.Dzięki kierownikowi, jego czujności nad duszą, ale poznałam, co to jest kierownictwo i jakJezus się na to patrzy.Za najmniejsze uchybienie Jezus mnie upominał i zaznaczał mi, żesprawy, które przedstawiam spowiednikowi, On Sam rozsądza, - a wszelkie uchybienieprzeciw niemu, Mnie Samego dosięga.(Dz 145)59145a.POD OPIEKĄ SPOWIEDNIKA ŚW.FAUSTYNA DOŚWIADCZYŁA DUCHOWEGOPOKOJUKiedy dusza moja pod jego kierownictwem zaczęła zażywać głębokiego skupienia ipokoju, często słyszałam w duszy te słowa: umacniaj się do walki parokrotnie nierazpowtórzone.(Dz 145)145b.DO CZASU POZNANIA SPOWIEDNIKÓW, PAN JEZUS OSOBIŚCIE PROWADZIŁŚW.FAUSTYNĘ PO DROGACH DOSKONAŁOŚCI+ Jezus daje mi poznać często, co Mu się w duszy mojej nie podoba i nieraz strofowałmnie za takie na pozór drobiazgi, a jednak w rzeczy samej miały wielkie znaczenie,przestrzegał mnie i ćwiczył jak Mistrz.Przez wiele lat wychowywał mnie Sam, aż do chwili,kiedy dał mi kierownika duszy.Dawniej Sam mi dawał poznać, czego nie rozumiałam, a terazkaże mi się pytać wszystkiego spowiednika i często mówi mi tak: a Ja ci odpowiem przezusta jego, bądź spokojna.Jeszcze mi się nie zdarzyło, abym, kiedy otrzymała sprzecznaodpowiedź z tym, co żądał Pan ode mnie i przedstawiłam kierownikowi.Nieraz zdarza się, żeJezus mi wpierw niektóre rzeczy poleca i nikt przecież o tym nie wie, a kiedy się zbliżałam dokratki – to samo mi polecił spowiednik – jednak często nie.(Dz 145)145c.PO UMOCNIENI RADĄ SPOWIEDNIKA DUSZA WEZWANA JEST DO CZYNU+ Kiedy przez długi czas dusza otrzymywała wiele światła i natchnień i kiedyspowiednicy zatwierdzili jej spokój i pochodzenie ich, jeżeli miłość jej jest wielka, teraz Jezusdaje jej poznać, że czas, aby to, co otrzymywała wprowadziła w czyn.Dusza poznaje, że Panliczy na nią, a ta wiadomość dodaje jej siły, ona wie, że aby być wierna będzie musiała nierazsię narazić na różne trudności, ale ona ufa Bogu i dzięki tej ufności dochodzi tam, gdzie jaBóg wzywa.Trudności jej nie przerażają, są dla niej jakby chlebem powszednim – wcale jejnie przerażają, ani zastraszają, jak rycerza, który jest ustawicznie w boju, nie przeraża go hukarmat.Daleka od przerażania się, ale nadsłuchuje, z której strony nieprzyjaciel atakuje, byodnieść zwycięstwo.Nic na ślepo nie robi, ale bada, zastanawia się głęboko, a nie licząc nasiebie, modli się gorąco i zasięga rady rycerzy doświadczonych i mądrych, a tak postępując,prawie zawsze zwycięża.(Dz 145)145d [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •