[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jest nim Hongkong.- Widziałem, co widziałem, i słyszałem, co słyszałem, i to wszystko pozostanie we mnie na długo.Nie potrzebujecie mnie, nigdy mnie nie potrzebowaliście! Odizolujcie ich, puśćcie w obieg wiadomość w Komitecie Centralnym, nakłońcie Tajwan, by się od nich odciął - oni to zrobią! Czasy się zmieniają.Oni nie chcą tej wojny tak samo jak Pekin.Ambasador przypatrywał się meduzyjczykowi, najwyraźniej oceniając informacje Dawida.Zdawał sobie sprawę, że Webb widział w Pekinie wystarczająco dużo, aby wyciągnąć swoje własne wnioski, zbyt mało jednak, by zrozumieć istotę spisku wymierzonego przeciw Hongkongowi.- Za późno.Siły zostały wprawione w ruch.Zdrada szerzy się na najwyższych szczeblach rządu chińskiego, zdrada uknuta przez pogardzanych nacjonalistów, o których sądzi się, że działają w porozumieniu z zachodnią finansjerą.Nawet oddani następcy Deng Xiaopinga nie mogliby pogodzić się z tym ciosem wymierzonym w godność Pekinu, z utratą zaufania na arenie międzynarodowej, z rolą wyprowadzonego w pole rogacza.My też nie pogodzilibyśmy się z faktem, by Generał Motors, IBM lub giełda nowojorska były kierowane przez amerykańskich zdrajców wyszkolonych u Sowietów, lokujących miliardy w przedsięwzięcia nie leżące w naszym narodowym interesie.- Analogia jest dokładna - wtrącił McAllister pocierając palcami prawą skroń.- Tym właśnie Hongkong stałby się dla Republiki Ludowej - ale w znacznie większym stopniu.Jest jednak jeszcze inny element, nie mniej alarmujący.Chciałbym to teraz poruszyć - jako analityk, który powinien przewidywać reakcje przeciwników, jak również potencjalnych przeciwników.- Niech się pan streszcza - przerwał Webb.- Mówi pan zbyt dużo, bez przerwy drapie się po głowie i nie podobają mi się pańskie oczy.Przypominają oczy śniętej ryby.Mówił pan za dużo w Maine.Jest pan kłamcą.- Tak.Rozumiem, co pan ma na myśli i dlaczego pan tak mówi.Ale jestem przyzwoitym człowiekiem, panie Webb.Wierzę w przyzwoitość.- Ja nie.Już nie.Niech pan mówi.To wszystko jest bardzo pouczające, ale ja nie rozumiem ni cholery, bo nikt dotąd nie powiedział nic, co miałoby jakikolwiek sens.Jaki jest zatem pański udział, kłamco?- Czynnik zorganizowanej przestępczości.- McAllister przełknął obelgi Dawida i wypowiedział sentencję, którą, miał nadzieję, zrozumieją wszyscy.Ujrzawszy zakłopotanie na twarzach, dodał: - Triady!- Grupy mafijne w stylu orientalnym - podjęła Marie patrząc na podsekretarza stanu.- Takie przestępcze bractwa.McAllister skinął głową.- Narkotyki, nielegalna imigracja, hazard, prostytucja, wyłudzanie pieniędzy - wszystkie typowe procedery.- I nie tylko te typowe - dodała Marie.- Mają swoje własne struktury gospodarcze.Są właścicielami banków - oczywiście tylko pośrednio - w różnych częściach Kalifornii, Oregonu, stanu Waszyngton, a także w Kolumbii Brytyjskiej, w moim kraju.Obracają codziennie milionami dokonując międzynarodowych przelewów.- Co tylko potęguje kryzys - dodał McAllister z naciskiem.- Dlaczego? - zaciekawił się Dawid.- O co panu chodzi?- Przestępczość, panie Webb.Przywódcy Republiki Ludowej mają obsesję na punkcie przestępczości.Z raportów wynika, że w ciągu ostatnich trzech lat wykonano ponad sto tysięcy egzekucji na ludziach, którzy dopuścili się nie tylko poważnych przestępstw kryminalnych, lecz także drobnych wykroczeń.Jest to typowe dla tego reżimu i stanowi jego podstawy.Wszystkie rewolucje głoszą hasło czystości; czystość sprawy liczy się przede wszystkim.Pekin jest gotów nagiąć się ideologicznie, aby czerpać korzyści z zachodniego rynku, nie pójdzie jednak na żadne ustępstwa, jeżeli pojawi się choćby cień podejrzenia o zorganizowaną przestępczość.- Mówi pan o nich, jakby stanowili zgromadzenie paranoików - wtrącił Panov.- Bo nimi są.Nie mogą sobie pozwolić na to, by nimi nie być.- Ze względów ideologicznych? - zapytał psychiatra z niedowierzaniem.- Chodzi o liczebność, doktorze.Czystość rewolucji to tylko parawan, ale tym, co ich przeraża, jest liczebność.Olbrzymi, niezmiernie zaludniony kraj z ogromnymi bogactwami.mój Boże, gdyby rozwinęła się tam zorganizowana przestępczość, to z miliardem ludzi w jego granicach - niech pan ani przez chwilę nie myśli, że elity rządzące nie są przerażone tą perspektywą - kraj ten mógłby się stać krajem triad.Wioski, miasteczka i miasta mogłyby zostać podzielone na terytoria kontrolowane przez „rodziny", które czerpałyby zyski z napływu zachodniego kapitału i technologii.Nastąpiłby gwałtowny wzrost nielegalnego eksportu, co spowodowałoby zalew światowych rynków towarem z przemytu.Narkotyki uprawiane na stokach niezliczonych wzgórz i na polach, najprawdopodobniej poza wszelką kontrolą, broń z nielegalnych fabryk zakładanych za łapówki, wyroby tekstylne z setek podziemnych zakładów, które wykorzystują kradzione maszyny i pracę wieśniaków, paraliżując w ten sposób tę gałąź przemysłu na zachodzie.Przestępczość.- To ogromny skok w przyszłość, którego nikt nie mógł tu wykonać przez ostatnie czterdzieści lat - rzekł Conklin.- Kto by się odważył? - zapytał McAllister.- Jeżeli człowiek może zostać skazany na śmierć za kradzież pięćdziesięciu juanów, to kto wyciągnie rękę po sto tysięcy? Wymaga to protekcji, organizacji, ludzi na wysokich stanowiskach.Tego właśnie Pekin się obawia i dlatego jest to paranoidalne.Przywódcy panicznie boją się skorumpowanych dygnitarzy.Cała struktura polityczna mogłaby się zachwiać.Liderzy mogliby stracić kontrolę nad sytuacją, a tego nie zaryzykują.Ich obawy są paranoidalne, ale dla nich są one absolutnie realne
[ Pobierz całość w formacie PDF ]