[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Separatory wody, pomyślał Norman.OstatnimNOWA FANTASTYKA % 4 2005 182Alex Irvine % Przeczucia nieśmiertelnościrazem, kiedy tutaj byłem, stacja miała jeszcze normalne się tak, jakby on też pierwszy raz jadł pizzę.Niesamowite,dystrybutory paliwa i ładowarki dla pojazdów z napędem że kiedyś jadałem ją dwa razy w tygodniu, dziwił się.elektrycznym.- Jeżeli z tego składa się cywilizacja, tato - uśmiechnął- Przydałoby się coś zjeść - powiedział Norman, mając się Sasha - to pewnie będzie mi się podobać.nadzieję, że znajdzie się w tym mieście jakieś miejsce, w Gdyby rzeczywiście składała się tylko z tego, mnie teżktórym można jeszcze płacić gotówką.by się podobała, pomyślał Norman.- Jasne - odpowiedział Sasha, rozglądając się oczamitak szeroko otwartymi jak nigdy przedtem, szerzej nawet Norm głowił się dwa tygodnie, zanim ostatecznieniż wtedy, gdy patrzył na samochody sunące autostradą 1- 10.ustalił plan działania.Na początku zamierzał po70 lub kiedy oglądali z daleka Georgetown, stojąc na prostu porwać chłopca i zabrać go do innego miasta.W gręprzełęczy Guanella, i nawet szerzej niż tamtego wchodziło Miami, bo tam zniknąłby w tłumie imigrantów,popołudnia, kiedy wślizgnęli się ukradkiem na teren Air którzy masowo osiedlali się w Południowej Florydzie,Force, by stamtąd popatrzeć na Colo- rado Springs.Nic zmieniając stan w kilka nieformalnych stanów-miast.Tamdziwnego, inaczej jest patrzeć na miasto z daleka, a mógłby się ukryć.Albo w Los Angeles, tylko że tam pozupełnie inaczej nagle znalezć się w samym jego środku.Kryzysie Wodnym ludzie całkiem zwariowali na punkcieSasha odbierał nowe wrażenia całym sobą, jego twarz wody.Nie miał zamiaru dać się zastrzelić jakiemuśzdawała się rozszerzać, nos poruszał się szybko jak nos świrowi tylko dlatego, że akurat będzie korzystał zkrólika, jakby wszystkie zmysły starały się poradzić sobie publicznego zródła wody w niewłaściwej dzielnicy.z nadmiarem nowych bodzców.A było to dopiero Problem w tym, że chodziło o MacTavishów.Jeżelipierwsze skrzyżowanie całkiem małego miasta.ktokolwiek dysponował środkami niezbędnymi, żeby go- Poczekaj, aż znajdziemy się w Denver - powiedział odszukać, to właśnie oni.Może w takim razie wyjechać zNorman, kiedy dotarli do głównej ulicy Idaho Springs.kraju, ukryć się gdzieś w Azji albo Ameryce Południowej?Stara pizzeria Beau Jo nadal tam była, tak samo ciemna, Co prawda Norm nie mówił po chińsku, a jego znajomośćdrewniana i przyjazna, ze ścianami obwieszonymi hiszpańskiego ograniczała się do rozumienia transmisjiozdobami z serwetek, wykonanymi przez klientów.meczy futbolowych, które oglądał, kiedy- Można płacić gotówką? - zapytał kelnerkę.angielskojęzyczne kanały sportowe zajęte były baseballem- Możecie zapłacić czymkolwiek chcecie - czy hokejem, ale chyba by sobie poradził ze znalezieniemodpowiedziała, prowadząc ich do stolika obok starego jakiejś pracy.Ten pomysł miał z kolei inną wadę - żebyszybu górniczego w głównej sali.wydostać się z kraju, trzeba było przejść odprawę na- Czego się napijecie? lotnisku, co oznaczało pozostawienie śladu w postaci- Ja poproszę wodę - powiedział Norm.danych osobowych, a co gorsza, skanu siatkówki w bazieSasha przeglądał elektroniczne menu na terminalu danych.Conrad MacTavish nie miałby najmniejszegoumieszczonym w stoliku, jego oczy nie nadążały za problemu z uzyskaniem dostępu do tej bazy, mając gdzieśzmieniającym się obrazem.W końcu zamówił napój prawo o ochronie prywatności.Można jeszcze uciec dogazowany.Meksyku, wynająć przemytnika ludzi, kojota", żeby- Ostrożnie z bąbelkami, synu - ostrzegł Norman, kiedy przeszmuglował ich przez granicę.Ten plan miałby szansękelnerka zniknęła za drzwiami kuchni.powodzenia, gdyby nie to, że stacje zaopatrujące- Jeżeli mi nie zasmakuje, zamówię coś innego.- Sasha samochody w energię elektryczną nie przyjmują gotówki, awzruszył ramionami.- Jak smakuje prawdziwy sok poza tym, nawet gdyby dotarł do Rio Grandę, to nie byłpomarańczowy? pewien, czy może ryzykować życie syna, powierzając goRacja, pomyślał Norman.Znasz ten smak tylko z ludziom o tak wątpliwych zasadach moralnych, jakimi bylirzeczywistości wirtualnej.Przez chwilę przypominał sobie kojoty".To dopiero dylemat
[ Pobierz całość w formacie PDF ]