[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W wybranej dwunastce znalazło się czworo palących.W skrytości du-cha Fitch bardzo liczył na to, że w obecnej sytuacji, kiedy na południowym wybrzeżuwyrastały jak grzyby po deszczu lokale ze striptizem i kasyna gry, a każde miasteczkopragnęło dorównać sławie Nowego Orleanu, tolerancyjne nastawienie tutejszej ludno-ści może się okazać niezwykle ważne.W oddalonym o parę przecznic gmachu Wendall Rohr i jego współpracownicy tak-że okazywali umiarkowane zadowolenie z takiego doboru przysięgłych.Szczególniecieszyło ich to, że wśród sędziów niespodziewanie znalazł się Herman Grimes, chy-52ba pierwszy niewidomy w historii amerykańskiego sądownictwa pełniący taką funk-cję.Dobrze pamiętali, jak bardzo Grimes nalegał, aby traktować go tak samo jak po-zostałych kandydatów, grożąc w wypadku dyskryminacji wkroczeniem na drogę sądo-wą.To właśnie okazywane przez niego zaufanie do wymiaru sprawiedliwości podnosiłona duchu przedstawicieli powoda, Rohr uważał wręcz, że jest on bezcenną zdobyczą natym etapie rozprawy.Obrona zgłosiła wszelkie możliwe zastrzeżenia do jego kandyda-tury, nie wyłączając faktu, że niewidomy sędzia nie będzie w stanie prawidłowo ocenićpokazów przygotowanych przez rzeczoznawców.Sędzia Harkin zdecydował jednak, byw tajemnicy przeprowadzić prosty test, pózniej zaś orzekł, iż Grimes z pewnością zdo-ła właściwie zrozumieć każde wystąpienie eksperta, jeśli plansze i wykresy zostaną mudokładnie opisane.Zaproponował też, by specjalnie wyznaczona stenotypistka przygo-towywała szczegółowe opisy prezentacji rzeczoznawców, a te, utrwalone na dyskietce,mogłyby następnie być wprowadzane do komputera brajlowskiego i Grimes zapozna-wałby się z nimi wieczorami.Owa propozycja wprawiła Hermana w zachwyt, na dobrezapomniał o swoich wcześniejszych grozbach.A i obrona nieco złagodziła swoje stano-wisko, zwłaszcza po tym, jak wyszło na jaw, że Grimes przed laty palił nałogowo i w naj-mniejszym stopniu nie przeszkadza mu towarzystwo osób palących.Zatem obie strony były raczej zadowolone ze składu przysięgłych.Nie było wśród sę-dziów ani osób o poglądach radykalnych, ani ludzi otwarcie zwalczających nałóg pale-nia.Cała dwunastka miała co najmniej średnie wykształcenie, dwie osoby legitymowa-ły się dyplomami wyższych uczelni, trzy inne ukończyły kursy pomaturalne.Tajemni-czy Nicholas Easter także musiał zdać maturę, lecz wbrew zapisom w kwestionariuszuosobowym trudno było ocenić faktyczny poziom jego wykształcenia.Przygotowania do pierwszego dnia właściwej rozprawy reprezentanci obu stron, jakzawsze, zaczęli od zakładów w kwestii stanowiska przewodniczącego składu przysię-głych.Po raz nie wiadomo który oglądali zdjęcia poszczególnych sędziów i wpatrywa-li się w schemat przydzielonych im miejsc na ławie, powtarzając w duchu pytanie: Ktoobejmie przywództwo w tej grupie?Przewodniczący składu sędziowskiego mógł bowiem mieć duży wpływ na ostatecz-ny werdykt.Dlatego też prawnicy zastanawiali się nawet, czy zostanie on wybrany szyb-ko, czy też dwunastu przysięgłych już na tym etapie nie osiągnie jednomyślności i po-dejmie długie dyskusje.Ale w tej sprawie nawet sami wybrani nie mogli się jeszcze wy-powiedzieć.* * *Dokładnie o dziesiątej sędzia powiódł spojrzeniem po całej sali, a upewniwszy się, żewszyscy są już na swoich miejscach, lekko zastukał młotkiem.Umilkły ostatnie szepty.Rozpoczynała się wielka batalia.Sędzia skinął głową w stronę Pete a, ubranego w brą-53zowy uniform najstarszego z woznych, i nakazał: Proszę wprowadzić przysięgłych.Wszyscy skierowali spojrzenia na wąskie drzwi wiodące do sali przeznaczonej dladwunastki sędziów.Jako pierwsza pojawiła się w nich Lou Dell, która kroczyła dumnieniczym kwoka na czele gromadki swoich kurcząt.Przysięgli kolejno zasiedli na wyzna-czonych miejscach.Troje sędziów rezerwowych ponownie musiało się zadowolić skła-danymi krzesełkami.Po krótkim zamieszaniu układaniu poduszek na ławach, wygła-dzaniu spódnic, ustawianiu torebek i aktówek na podłodze zapanował wreszcie spo-kój.Przysięgli od razu poczuli się nieswojo w krzyżowym ogniu spojrzeń. Dzień dobry powitał ich jowialnie sędzia, uśmiechając się szeroko.Większośćprzysięgłych odpowiedziała mu nerwowym skinieniem głowy. Mam nadzieję, że bezkłopotów dotarliście dzisiaj do swojej sali obrad i ukonstytuowaliście się zgodnie z mo-imi instrukcjami
[ Pobierz całość w formacie PDF ]