Home HomeStuart Anne Czarny lod 03 Blekit zimny jak lodAnne Emanuelle Birn Marriage of Convenience; Rockefeller International Health and Revolutionary Mexico (2006)Black Americans of Achievement Anne M. Todd Chris Rock, Comedian and Actor (2006)Long Julie Anne Siostry Holt 01 Piękna i szpiegBlack Americans of Achievement Anne M. Todd Will Smith, Actor (2010)Anne Holt Hanne Wilhelmsen 03 Œmierc DemonaCarter Stephen L. Elm Harbor 01 Władca Ocean ParkAsimov Isaac Narodziny Fundacji (SCAN dal 10May Karol Winnetou t.IIKratochvil Stanisław Psychoterapia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • styleman.xlx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Bures również się krztusił, Currald zaś, chyba nieprzytomny, dławił się własnymi wymiotami.Ktoś wzywał przez telefon lekarza, czyjaś ręka pojawiła się przed nią, wycierając ślinę z jej twarzy i z biurka.Skinęła głową, dziękując za pomoc, jednak nadal nie mogła wypowiedzieć ani słowa.Kiedy znów podniosła głowę, Hollister ratował Curralda, a Bures wciąż siedział skulony, nieszczęsny, z szeroko otwartymi oczyma.Sama też pewnie nie wyglądała dużo lepiej.Złapał ją ostatni gwałtowny skurcz.Skuliła się, trzymając się za brzuch Potem poczuła się trochę lepiej.Spostrzegła, że Arly bezskutecznie usiłuje otworzyć lekarzowi drzwi.Przypomniała sobie, że zamek dostrojony jest do jej głosu.Odkaszlnęła i wykrztusiła hasło.Drzwi rozsunęły się.Gdy ekipa medyczna wzięła się do roboty, przepłukała usta wodą z kranu i nastawiła klimatyzację na najwyższe obroty, by usunąć z pomieszczenia potworny smród.Co prawda nie przewidziała takiej sytuacji, gdy nalegała na zainstalowanie w biurze umywalki, ale pomysł z pewnością był dobry.Medycy założyli Curraldowi maskę tlenową, a potem zażądali, by pani kapitan natychmiast poszła do szpitala okręto­wego.- Nie teraz.- Mogła już mówić wyraźnie, choć czuła, że trucizna jeszcze działa.- Nic mi nie jest.- Pani kapitan, trucizna może mieć również opóźnione działanie.- Wiem, ale zajmiecie się tym później.Zabierzcie Buresa i miejcie go na oku.Wydaje mi się, że trucizna była w tej kawie.- Wskazała ręką na dzbanek.- Nie chcę wybuchu paniki, nikt nie może wiedzieć, że usiłowano otruć oficerów.Jasne?- Tak jest, ale.- Ale musicie wszystko sprawdzić.Rozumiem.Chcecie też ochronić innych.A więc powiedzcie, że napastnicy pozostawili coś w kuchni, tu, na górze, w związku z czym musicie sprawdzić, czy nie zatruli też kuchni na pokładzie żołnierskim.- Tak jest.- Porucznik Gelory wam pomoże.Gelory, Weft, uśmiechnęła się porozumiewawczo.Była po­mocnikiem kwatermistrza, więc jej wybór był jak najbardziej uzasadniony.Nie można było jednak ukryć, że nieprzytomnego majora Curralda przetransportowano na noszach do szpitala.Sassinak naprędce ułożyła bajkę o tym, jak to najeźdźcy zatruli kuchnię, dostarczającą posiłki do kantyny oficerskiej.Oficerowie pracujący na mostku byli zaniepokojeni tak samo jak ich kapitan.Sass musiała na chwilę odejść, by zdjąć z siebie śmierdzący mundur.Jej twarz w lustrze zdawała się starsza o dziesięć lat, lecz gdy wzieła prysznic, wróciły jej kolory i poczuła się niemal normalnie.Bures i inni, którzy spróbowali kawy, również czuli się już lepiej i zdążyli się przebrać w czyste mundury.To dobrze, jeśli nartwią się o swój wygląd, na pewno nic im nie będzie.Usiadła fotelu i zaczęła intensywnie myśleć.Trucizna, winda towarowa otwarta pod samym nosem żołnierzy, wystrzelony pocisk.To musiało być trzykrotne działanie wroga.Ta nowa metoda okazała się skuteczniejsza od innych, ale jednak było w niej coś nielogicznego.Jeśli komuś zależało na tym, by okręt zdradził swą obecność handlarzom niewolników - a był to jedyny możliwy powód odpalenia pocisku - to po co teraz posłużył się trucizną.Gdyby wszyscy oficerowie umarli, załoga sama nie byłaby w stanie nic zrobić.Czy wywrotowiec chciał przejąć okręt? To niemożliwe, gdyż krążownik był zbyt skomplikowany, aby mógł nim kierować jeden człowiek.Czy zemścił się za to, że poprzedni dwukrotny sabotaż nie poskutkował? W takim wypadku mógł wsypać truciznę do potrawy, w której nie dałoby się jej wyczuć.W każdym razie trucizna to idiotyczny pomysł.Sass sięgnąła ręką po słuchawki i połączyła się z lekarzem.- Zgadza się - powiedział lekarz - trucizna była w kawie, To bardzo niebezpieczny alkaloid.Mamy więcej ofiar, ale tylko jedną śmiertelną.- W głosie doktor Mayerd wyczuwało się niepokój.Ofiara śmiertelna.Łzy zakłuły ją pod powiekami.Trudno jest tracić ludzi w walce lub podczas awarii okrętu, ale kiedy jakiś członek załogi truje swych kolegów.- Major Currald żyje i chyba się z tego wyliże, choć jego stan nie jest dobry - mówiła dalej doktor.- Będzie musiał leżeć najmniej przez trzy dni.Dwóm innym zrobiliśmy płukanie żołądka.Ci, którzy przełknęli tylko odrobinę kawy, wszyscy zwrócili, tak jak pani.Jak dotąd załoga nie kwestionuje opowieści o tym, że to napastnicy wrzucili truciznę do kanistrów w kuchniach.Jest to zresztą całkiem prawdopodobne, bo podczas ataku gotowano właśnie kawę.Nie wszystkie dzbanki były jednak zatrute.Czy piła pani kawę z pierwszej partii wysłanej na mostek?- Ja nie, ale inni pili, bez żadnych negatywnych skutków.Co jeszcze?- Stężenie trucizny w poszczególnych dzbankach było bardzo różne, jakby ktoś wsypał ją na oko.W sumie zameldowało się jedenastu chorych.Mamy zgłoszenia jeszcze dziewięciu czy dziesięciu osób, które zaraz po ustąpieniu nudności poczuły się na tyle dobrze, że nie przyszły do szpitala.Co jednak najważniejsze, pani kapitan, jeśli będzie pani miała wrażenie, że zmieniają się barwy i wszystko zaczyna jakoś dziwnie wyglądać proszę od razu się do nas zgłosić.Niektórzy reagują na truciznę z opóźnieniem, co ma związek z cyklem rozkładu alkaloidu w wątrobie.Pewne metabolity przechodzą wtórny rozkład i tracą grupę wodorotlenową.Sass szybko przerwała ten opis biochemicznych aspektów działania trucizny.- Dobrze, jeśli zobaczę świat w innych kolorach, zejdę na dół.Później z panią porozmawiam.Doktor Mayerd się nie obrazi.Powinna przecież wiedzieć, że w tej chwili pani kapitan nie ma ochoty na wykład z podstaw biochemii.Tak więc ktoś usiłował otruć nie tylko starszych oficerów, ale również załogę, a przynajmniej jej część.Zastanowiła ją przy­padkowość rozmieszczenia trucizny.Czy niektóre dzbanki były przeznaczone dla przyjaciół zamachowca? W jaki sposób otrucie załogi mogło pomóc handlarzom niewolników.Chyba że truci­ciel chciał wszystkich zabić, a następnie przekazać wiadomość swym wspólnikom.Ale przecież tylko jeden człowiek ma tu wystarczającą wiedzę, by przeprowadzić taką transmisję.Sassinak powstrzymała się przed rzuceniem podejrzliwego spojrzenia w stronę kabiny łączności.I tak morale załogi nie było najlepsze.Zadźwięczał telefon.Ponownie nałożyła słuchawki.- Słucham.To była znów doktor Mayerd.- Pani kapitan, ten alkaloid pochodzi z rośliny rosnącej na Diplo.Otworzyła usta, by spytać: “No i co z tego?", gdy nagle zrozumiała, co to faktycznie oznacza [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •