[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Masz chwilę? spytał Dominic, skręcając na wschód, w stronę Blackheath.Carlyle ostentacyjnie spojrzał na zegarek.Umówił się z Helen za niecałe dwie godzinyprzy stacji metra Brixton, a film zaczynał się pół godziny pózniej. Mam jakąś godzinę powiedział. Zwietnie.Wybierzemy się na małego drinka.Jak na sobotni wieczór ruch na ulicach był niewielki.Niecałe dwadzieścia minut pózniejsiedzieli w ogródku piwnym Railway Arms w Blackheath Village.Carlyle nie pił dużo, ale pocałym dniu ciężkiej pracy z przyjemnością sączył chłodne piwo.Przy sąsiednim stolikurozmawiały z ożywieniem dwie ładne dziewczyny w krótkich spódniczkach i kusych bluzkach.Carlyle zmierzył je taksującym spojrzeniem.Nic szczególnego, ale warto spojrzeć.Czując, jakalkohol powoli dociera do jego mózgu, rozluznił się i czekał na to, co Dom ma do powiedzenia.Po kilku minutach Dom odstawił szklankę. Wiesz, co to był Wielki Smród? spytał.Carlyle zastanawiał się nad tym przez sekundę. Nie. Zapomniałem, że nie uważałeś w szkole. Dom uśmiechnął się szelmowsko.Carlyle skrzywił się tylko i upił łyk piwa. Wielki Smród miał miejsce w tysiąc osiemset pięćdziesiątym ósmym roku.Zciekiwypuszczane do Tamizy cuchnęły wtedy tak okropnie, że nawet politycy z Izby Gmin nie moglitego znieść.Zażądali natychmiastowych działań i wtedy właśnie przyszedł im i nam zpomocą wielki Joseph Bazalgette. Kto? Główny inżynier Miejskiej Rady Robót.Poświęcił siedem lat na budowę systemukanałów i przepompowni długości dwóch tysięcy kilometrów. Będę o tym pamiętał, kiedy pójdę do kibla. Carlyle zastanawiał się, do czego Domzmierza. To było naprawdę niesamowite przedsięwzięcie. Historia gówna. Carlyle napił się piwa. Fascynujące.Nie pamiętam, żeby uczyli naso tym w szkole. Wiem.To naprawdę skandal.Joseph Bazalgette był naprawdę wielkim londyńczykiem.W roku tysiąc osiemset siedemdziesiątym piątym otrzymał tytuł szlachecki, ma też niewielkipomnik na Victoria Embankment.Uważam, że to bardzo mało jak na takiego geniusza.Każdyidiota może dostać tytuł szlachecki.Wiesz, że wszyscy dyrektorzy gabinetu ministra dostają jeautomatycznie? Co oni takiego robią?Carlyle wzruszył ramionami.Zapomniał już, jak Dom potrafi się rozpędzić, gdy wejdziena jakiś interesujący go temat. To samo dotyczy sędziów z odpowiednim stażem ciągnął Dom. I generałów, iambasadorów.Joseph Bazalgette, człowiek, który rozprawił się z tym gównem, zasługujeprzynajmniej na pomnik na Parliament Square.Mogliby też nazwać jego imieniem jakiś mostalbo& coś. I jakie to wszystko ma znaczenie? przerwał mu Carlyle z uśmiechem. Bardzo duże, panie posterunkowy odparł niezrażony Dom. Otóż jednym znajwiększych pomników, jakie zostawił po sobie Bazalgette, jest oczyszczalnia ścieków AbbeyWood.Co więcej, to całkiem niedaleko stąd. I? I tam właśnie znajdziecie ciało.Carlyle się rozejrzał.Dziewczyny poszły.Upewniwszy się, że nikt ich nie słyszy,spojrzał na Doma i syknął ze złością: Jakie znowu ciało, kurwa? Ciało muppeta, który zastrzelił dziś rano Larry ego Guthriego.Jest w jednym zodstojników.Przepraszam, więcej nie mogę ci powiedzieć. Guthrie? powtórzył Carlyle, zbierając myśli. Ale to było zaledwie osiem godzintemu.Dom wzruszył skromnie ramionami. Zareagowaliśmy& zareagowali szybko.Nikt nie chce, żeby to wymknęło się spodkontroli.Obie strony straciły żołnierza.Reszta rachunków wkrótce zostanie wyrównana.Czas ztym skończyć i pracować dalej.Te kowbojskie bzdury tylko psują interesy. Więc to zabójstwo miało związek z narkotykami?W odpowiedzi Dom wzniósł oczy do nieba. Jak się nazywał ten muppet? spytał Carlyle, sięgając po piwo.Dom opróżnił swoją szklankę. A czy to ma jakieś znaczenie? Ten facet naprawdę to zrobił? Oczywiście. Jakieś dowody? Na jego ubraniu jest krew Guthriego.Oprócz jego własnej, oczywiście.Carlyle ostrożnie odstawił szklankę na stół i spojrzał prosto w oczy Doma. Ty chyba nie& Nie wygłupiaj się! Więc dlaczego mi to mówisz? Trzeba to było uporządkować.Nie musisz& nie chcesz znać szczegółów.W ten sposóbwszyscy tylko zyskają: ty się wykażesz, a ja doprowadzę do zakończenia śledztwa i będę miał uswoich duży plus
[ Pobierz całość w formacie PDF ]